Najbliższa przyszłość upłynie dla mnie pod jednym, wielki i dołującym hasłem: SESJA! Czeka mnie mnóstwo pracy, a ja najzwyczajniej w świecie nie mam siły nawet na nic związanego ze studiami spojrzeć. Z paru przedmiotów już raczej na zdanie w tej sesji nie mam co liczyć. W każdym razie póki co nie będę się tu pojawiać, by poogarniać przynajmniej te rzeczy, które da się jeszcze ogarnąć. Następny post pojawi się prawdopodobnie dopiero 31-ego stycznia, jako podsumowanie miesiąca, o którym niedawno wspominałam, a kolejny... sama nie wiem kiedy.
Przechodząc do tytułowego tematu postu, zostałam zaproszona do Liebster Blog Award przez G.P.Vega, za co serdecznie dziękuję i (w końcu!) po długim czasie odpowiadam na pytania. (Coś złego stało mi się z czcionką </3)
1. Pytanie dla osób +18:
wino jak dama/gentelman, czy piwo jak...? :D (wybierając opcję nr dwa, proszę
dodatkowo o dokończenie zdania)
Piwo! Jak… hmm, pomyślmy…
piwożłop? ;p Albo może jak biedny student, którego na nic wyrafinowanego nie
stać. Swoją drogą za winem nie przepadam, więc wybór jest dla mnie jeden :)
2. Piosenka, która wywołała
dreszcze na Twojej skórze?
Pierwsze co nasunęło mi się do
głowy to Deliciae meae - Flamma Flamma
(KLIKNIJ a posłuchasz!) Ale na pewno duży wpływ na to miał mój
nastrój oraz okoliczności, w jakich się znajdowałam, słysząc po raz pierwszy ten
utwór.
3. Jakimi prezentami w tym
roku obdarujesz rodziców?
Cóż, chyba pytanie miało
dotyczyć świąt Bożego Narodzenia, także podarowałam im fotoksiążkę.
4. Jakie recenzje
najbardziej przykuwają Twoją uwagę; bestsellerów, nowości wydawniczych,
książek, o których nikt nie słyszał, klasyki, a może znanych autorów? A może
coś zupełnie innego?
Szczerze powiedziawszy to
chyba książek, które sama już przeczytałam. Zawsze ciekawi mnie, czy inni mają
podobną opinię do mojej oraz jakie spostrzeżenia udało im się wyłapać. Oprócz
tego oczywiście pozycji najbardziej do mnie przemawiających, czyli smutnych,
życiowych, przygnębiających, szokujących, kontrowersyjnych i najlepiej opartych
na faktach.
5. W czym jeszcze oprócz
bloga, odnajdujesz siebie? :D
We wszystkim po trochu.
Grywam trochę na gitarze (choć już dawno tego nie robiłam). Lubię robić zdjęcia
całkiem po amatorsku (licząc na to, że kiedyś uda mi się w końcu zakupić
lustrzankę i rozwinąć w tej kwestii). Od niedawna interesuje mnie również
trading z naciskiem na wykorzystanie analizy technicznej (tu pewnie nikt nie
wie o co chodzi ;). A także tematyka zdrowego odżywiania (choć póki co bardziej
w teorii niż w praktyce). Mogłabym jeszcze wymienić parę rzeczy, ale… ta
wypowiedź staje się za długa, pora już raczej kończyć.
6. Jaki jest Twój ulubiony
autor i dlaczego?
Za czasów młodości
Małgorzata Musierowicz za piękny obraz rodziny pełnej miłości, wsparcia i
pomocy oraz za ciepło i życzliwość bijące od bohaterów. Obecnie Jodi Picoult za
trudne tematy, niełatwe wybory, multum emocji, za zachęcanie do patrzenia na
dany problem z różnych perspektyw oraz pokazywanie, że istnieją różne odcienie
szarości i nic nie jest czarne albo białe.
7. W jakiej pozycji lubisz
czytać?
W sumie to w zbyt wielu
pozycjach nie czytam, najchętniej chyba siedząc na fotelu z nogami na biurku :D
8. Horror czy romans?
Horror, zdecydowanie!
Romanse omijam baaardzo szerokim łukiem. Chociaż nigdy nie mów nigdy i kto wie,
może kiedyś i te mi się spodobają, choć póki co nie potrafię sobie tego
wyobrazić.
9. Jaka jest książka, która
według Ciebie jest przereklamowana?
Pierwsze co przyszło mi do głowy to "Dowód. Prawdziwa historia neurochirurga, który przekroczył granicę śmierci i
odkrył Niebo" - Eben Alexander. Książka jest niby bestsellerem i chyba głównie dlatego, że ma chwytliwą tematykę. W rzeczywistości po
jej lekturze byłam nieusatysfakcjonowana. Zresztą więcej na temat tej książki
napisałam TUTAJ.
10. Co zachęciło Cię do
założenia bloga o tej tematyce?
Pamiętam, że gdy miałam jakieś 13
lat zaczytywałam się w blogach książkowych i wtedy też założyłam takowego,
który jednak bardzo szybko umarł śmiercią naturalną. Mijały lata aż w końcu…
zerkając na półkę książek przeczytanych na lubimyczytac.pl nie miałam pojęcia gdzie,
kiedy i jak przeczytałam niektóre pozycje. To dało mi trochę do myślenia…
Stwierdziłam, że dzięki takiemu blogowi będę uważniej czytać książki, a poprzez
ich analizę zapamiętam je na dłużej. No i oczywiście zawsze będę mogła
przypomnieć sobie co na temat danej książki myślałam, gdybym nagle doznała „amnezji”.
Drugim moim powodem była motywacja do częstszego czytania. A trzecim wyrobienie
w sobie pewnej systematyczności.
11. Najlepsza adaptacja
filmowa książki to...?
Nie przepadam za oglądaniem
filmów po przeczytaniu książki ani czytania książek po obejrzeniu filmu. Ale…
jest jeden wyjątek. Mianowicie przez lata wielbiony przeze mnie Harry Potter i…
niech będzie, że to najlepsza adaptacja według mnie.
Do zabawy tradycyjnie nie nominuję... za to wszystkich chętnych zapraszam do odpowiedzi na powyższe pytania.
Ja za piwem nie przepadam i także zazwyczaj czytam w jednej pozycji ;) A najbardziej przereklamowaną książką, według mnie, jest "Trafny wybór".
OdpowiedzUsuńOjjj tam. Ja mam zaległą nominację od września, także wiesz... :)
OdpowiedzUsuńNie wiedziałam, że umiesz grać na gitarze. Dużo ciekawego się o Tobie dowiedziałam.
OdpowiedzUsuńA miałam tę przereklamowaną książkę czytać... No masz babo placek... :)
OdpowiedzUsuńMusierowicz i Picoult - mamy podobny gust :)
OdpowiedzUsuń"W sumie to w zbyt wielu pozycjach nie czytam, najchętniej chyba siedząc na fotelu z nogami na biurku :D" - ja też :3
OdpowiedzUsuńTo jest na trzy!
UsuńWidzę, że mamy podobne zainteresowania, a dokładniej chodzi o gitarę i fotografię :D
OdpowiedzUsuńHorrory lubię, ale koniecznie przeplatane z romansami :D Raz chcę się bać, a raz resetować ;)
OdpowiedzUsuńLubię czytać odpowiedzi LBA :)
OdpowiedzUsuńCiekawe pytania i odpowiedzi :) Gratuluję nominacji :))
OdpowiedzUsuńPowodzenia ja sesji! :)