Tytuł: Morderstwo w Orient
Expressie
Autor: Agatha Christie
Rok wydania: 2014
Wydawnictwo: Dolnośląskie
Rok wydania: 2014
Wydawnictwo: Dolnośląskie
Liczba stron: 264
Moja przygoda z twórczością Królowej Kryminału rozpoczęła
się na początku gimnazjum. Nie pamiętam, którą jej książkę przeczytałam jako
pierwszą, ani jakie wywarła na mnie wrażenie. Domyślić się można, że raczej
dobre, skoro przez następnych parę lat, nie wychodziłam z biblioteki bez
którejś z jej książek. W końcu jednak co za dużo to nie zdrowo. Twórczość Agathy
Christie mi się przejadła i przez długi czas nie istniał też dla mnie taki
gatunek jak kryminał. Jednak do czasu. Kiedy „Morderstwo w Orient Expressie”
pojawiło się niedawno w sprzedaży razem z jakimś magazynem w niskiej cenie, nie
mogłam z takiej okazji nie skorzystać.
Pociąg Orient Express w drodze do Europy wiezie ze sobą
wielu pasażerów różnej narodowości. Wśród nich znajduje się detektyw Poirot,
który wraca do domu po rozwiązaniu zagadki w Azji. Jeden z podróżujących,
milioner, Samuel Ratchett zwraca się do niego z prośbą o pomoc przy wykryciu
autora listów z pogróżkami, jakie dostaje. Detektyw nie godzi się jednak na to.
Następnego dnia okazuje się, że pociąg został unieruchomiony przez zaspę
śniegu, a Ratchett zamordowany. Poirot zabiera się za rozwiązanie
zagadki śmierci milionera, jednak nie jest to łatwą sprawą, gdyż każdy z pasażerów
posiada na czas zbrodni mocne alibi. Dochodzenie wykazuje, że Ratchett tak
naprawdę nazywa się Casetti i przed laty był okrutnym mordercą, zatem jego
zabójca mógł działać z chęcią zemsty.
Pamiętam jak tych parę lat temu, w przeciwieństwie do wielu
ludzi, nienawidziłam Herkulesa Poirota. Zdecydowanie wolałam postać panny
Marple, a kiedy natrafiałam na jego nazwisko w książce, automatycznie trafiał
mnie szlag, bo jego osoba wybitnie działała mi na nerwy. I w sumie teraz sama
nie wiem dlaczego, ponieważ w „Morderstwie w Orient Expressie” detektyw ten nie
wyzwalał we mnie tak negatywnych uczuć.
Akcja książki rozgrywa się w ciekawym miejscu. Zwykle
czytałam o zbrodniach popełnianych w domach ofiar bądź miejscach ich pracy,
także śledztwo na terenie pociągu wydawało się czymś nowym i niespotykanym.
Książka ta trzyma w napięciu aż do ostatnich stron, jednak
nie mogę napisać, że cała jej fabuła jest nad wyraz interesująca. Może to
kwestia tego, iż jest to kryminał w czystej postaci bez domieszki jakichkolwiek
innych gatunków. Nie występują w nim jakiekolwiek wątki poboczne i nie ma
opisanych relacji między bohaterami. Większa część książki jest złożona z
zeznań świadków w formie dialogów. Ktoś, kto zapatrzony jest w wątki typowo
kryminalne, będzie tą książką prawdopodobnie zachwycony. Mnie jednak brakowało
w niej czegoś, jakiegoś urozmaicenia przerywającego monotonny bieg śledztwa.
Jeśli jednak jestem w stanie narzekać na akcję książki, to
zdecydowanie nie mogę niczego zarzucić zakończeniu i rozwiązaniu zagadki. Jest
ono całkowicie zaskakujące i nietypowe. Ciężko jest wskazać właściwego zabójcę,
ponieważ jak się okazuje sprawa jest ściśle złożona i skomplikowana.
Widzę, że i u Ciebie pojawiła się ta książka. I to jeszcze w tym konkretnym wydaniu:) Też się za nią niedługo zabieram. Zobaczymy, jak ja ją odbiorę.
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę, że sięgnęłaś po książkę Agaty Christie!
OdpowiedzUsuńOby tak dalej!
Nie czytuję kryminałów zazwyczaj, ale w wakacje staram się spróbować czegoś nowego ;) Mam nadzieję zapoznać się z jednym z kryminałów tej autorki.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Nie dla mnie :) Za to moja mama przeczytała wszystkie jej książki i to kilka razy :P
OdpowiedzUsuńJa też się skusiłam na ten egzemplarz i już zacieram dłonie:)) I choć tak samo jak Ty, zwykle oczekuję od kryminałów jakiejś mieszanki gatunkowej, to jednak mam nadzieję, że przypadnie mi ten tytuł do gustu.
OdpowiedzUsuńZaskakujące zakończeia to domena książek Christie.
OdpowiedzUsuńBardzo przyjemna recenzja bardzo przyjemnego utworu! :)
OdpowiedzUsuńSkusiłabym się!
OdpowiedzUsuńJak się nie mylę to mam przeczytane 2 książki autorki, planuję kiedyś wrócić do jej twórczości.
OdpowiedzUsuńA "Morderstwo w Orient Expressie" widziałam film - podobał mi się :)
Dawno nie czytałam kryminałów a ten brzmi fajnie ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Ania ;)
Ps . Jeśli masz chwile zapraszam do mnie : zaczytanamarzycielka8.blogspot.com
Ha ha tez mam to wydanie :). Skusiłam się, mimo ze już kiedyś "Morderstwo..." przeczytałam. Dla mnie Agatha jest po prostu mistrzynią - bardzo długo każdy inny kryminał odkładałam z niesmakiem, bo żaden nie mógł wg mnie jej dorównać. Potem przekonałam się do innych również, nawet polubiłam te z domieszkami różnego typu. Ale sentyment do Agathy pozostał :)
OdpowiedzUsuńs chęcią przeczytam jakiś kryminał. :)
OdpowiedzUsuńmoże kiedyś po nią sięgnę. :)
Jak dla mnie to najbardziej zaskakujące zakończenie we wszystkich kryminałach jakie kiedykolwiek przeczytałam :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam tę książkę! I to piękne wydanie:)
OdpowiedzUsuńMiałam okazję przeczytać tę powieść i bardzo mi sie ona podobała :)
OdpowiedzUsuńfajnie się zapowiada, chyba przeczytam jak tylko będę miała możliwość :)
OdpowiedzUsuń