Tytuł: Sabatina
Autor: Sabatina James
Rok wydania: 2004
Wydawnictwo: KDC
Autor: Sabatina James
Rok wydania: 2004
Wydawnictwo: KDC
Liczba stron: 213
O muzułmańskich kobietach słyszałam już wiele
nieprawdopodobnych historii i na ich temat czytałam też trochę książek. Głównie
przez moją mamę, która lubi tego typu publikacje, a gdy ona je czytała… cóż, ja
też zabierałam się do nich automatycznie. „Sabatina” to kolejna autobiografia
kobiety, która musiała przejść przez pakistańskie piekło, by następnie w wieku
21 lat spisać niewiarygodne losy swojego życia.
Historia Sabatiny
wyglądała trochę inaczej niż pozostałe publikacje, jakie dotychczas czytałam,
których akcja toczyła się przede wszystkim na terenie krajów muzułmańskich,
ponieważ już w młodości dziewczyna przeprowadziła się wraz z rodziną do
cywilizowanej Austrii. Ten wyjazd dał jej obraz innego, wolnego świata, tak
różnego od życia w Pakistanie, że od razu go pokochała i odnalazła w nim swoje
miejsce na ziemi. I mimo że cała jej rodzina głęboko wierzyła w islam i była
oddana jego zasadom, nie można było tego powiedzieć o samej Sabatinie, za co
była nieustannie karana. W końcu zmanipulowana przez rodziców powróciła wraz z
nimi do ojczystego kraju, co okazało się zastawioną na nią pułapką, a obietnice
rodziców okazały się nic nie warte. Jednakże po długim czasie dzięki podstępowi
udało jej się powrócić do ukochanej Austrii, gdzie mimo ograniczonej swobody,
czekało ją lepsze życie. Ostatecznie przeszła z islamu na chrześcijaństwo, za
co ściągnęła na siebie wyrok śmierci i od tej pory jej życie polega na ucieczce
przed śmiercią.
Kiedy czytam książki o tematyce muzułmańskiej, zawsze
szokuje mnie, jak ludzie mieszkający wcale nie aż tak daleko mogą mieć tak
różną kulturę i mimo życia w XXI w. wciąż powielać zasady, jakie wydawać
by się dla nas mogły normalne całe wieki temu. Kiedy w Europie panuje względne
równouprawnienie i mamy całą gamę wolności, na kontynencie tuż obok kobiety
dalej traktuje się jak nic ważnego, nie dając im praw do czegokolwiek.
Co się rzucało w oczy przy czytaniu książki to duża dojrzałość
i odwaga Sabatiny, która już w tak młodym wieku, nie idąc na ślepo za resztą,
mimo wmawianej jej przez całe życie ideologii, potrafiła dostrzec, że coś jest
w niej jednak nie tak. Pomimo wyklęcia przez rodzinę i braku dachu nad głową,
postanowiła żyć w zgodzie z samą sobą i zawalczyć o własne szczęście.
Kończąc książkę, Sabatina wyznała w niej, że bezustannie
musi uciekać, by jej rodzina nie znalazła jej i zgodnie z Koranem nie zabiła.
Że bezustannie żyje w ciągłym strachu i nie wie, kiedy może nadejść dzień jej
śmierci. W związku z tym od razu po przeczytaniu książki sprawdziłam, czy
rodzina autorki czasem nie osiągnęła swojego celu. Na szczęście nie! Autorka
żyje, ma dziś 32 lata i jest ambasadorką organizacji walczącej o prawa kobiet.
Jak już wspominałam, czytałam wcześniej kilka pozycji o
podobnej tematyce i były one bardziej drastyczne i przerażające niż historia
Sabatiny. Może dlatego, że czytałam je, będąc dużo młodsza albo tym razem
nastawiałam się na najgorsze. Oczywiście tego typu historie zawsze wydają się
niewiarygodne i szokujące, ponieważ nie mamy z nimi na co dzień styczności. I
mimo że tyczą się tej samej tematyki, to jednak nie są nudne, bo każda z nich
zawiera w sobie coś innego. Ponadto autobiografia Sabatiny jest napisana takim
językiem, że ja nieomal słyszałam głos autorki, opowiadającej własne dzieje. Także
jeśli ktoś nie czytał wcześniej książek o muzułmańskich kobietach, polecam
zacząć od tej. Dla obeznanych w tym temacie może nie wbijać już tak bardzo w fotel,
jak przy wcześniejszych lekturach, jednak warto ją również zgłębić.
Niestety, nie czytałam nigdy książek poruszających tą tematykę, ale historia Sabatiny, według mnie jest naprawdę warta poznania.
OdpowiedzUsuńChoć tematyka jak najbardziej należy do moich zainteresowań, tak ta książka jakoś szczególnie mnie nie zachęca... ;/
OdpowiedzUsuńTo raczej nie moja tematyka, jednak książka jak najbardziej jest warta uwaga. Masz całkowitą rację pisząc, że pomimo rozwoju świata problematyka traktowania islamskich kobiet jest w ciąż spychana w kąt
OdpowiedzUsuńCzytałam już kilka książek o muzułmańskich kobietach więc tę książkę sobie odpuszczę.
OdpowiedzUsuńMimo że również wiele książek o podobnej tematyce już przeczytalam, ta wydaje się na prawdę bardzo interesująca i na pewno prędzej czy później się z nią zapoznam :)
OdpowiedzUsuńznam temat i nawet lubię czytać o islamie. Raczej się skuszę :)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawa pozycja - zawsze mnie interesował temat traktowania kobiet w islamie. Muszę ją poszukać :)
OdpowiedzUsuń