niedziela, 14 maja 2017

"W cieniu" - Diane Chamberlain






Tytuł: W cieniu
Autor: Diane Chamberlain
Rok wydania: 
2016
Wydawnictwo:
Prószyński i S-ka
Liczba stron: 400






Mara podczas narodzin dziecka dostaje wylewu, który powoduje nieodwracalne zmiany w jej mózgu. Jej przyjaciółka Joelle zwraca się o wsparcie do Liama - swojego kolegi z pracy a zarazem męża Mary. Ich przyjaźń powoli przeradza się w coś więcej, co wymyka się spod ich kontroli. Przepełnieni poczuciem winy Joelle i Liam oddalają się od siebie i zaczynają unikać. Tymczasem Joelle nie poddaje się i za wszelką cenę chce pomóc swojej przyjaciółce, posuwając się nawet do irracjonalnych rozwiązań. Jej poszukiwania doprowadzają ją do sławnej uzdrowicielki, która jak się okazuje przed laty uratowała życie samej Joelle. Czy będzie także w stanie pomóc Marze?

Nieraz słyszałam, że Diane Chamberlain to taka druga Jodi Picoult, więc skoro ta ostatnia jest moją ulubioną autorką, nie dziwne, że w końcu postanowiłam zapoznać się z twórczością tej drugiej. Pierwsze podobieństwo jakie rzuca się w oczy to oczywiście trudny, nieoczywisty los jaki spotyka bohaterów, gdzie ciężko znaleźć dobre rozwiązanie. Cokolwiek ktokolwiek by nie zrobił i tak któraś ze stron będzie pokrzywdzona i nie wyjdzie na tym dobrze.

Na przemian z rozterkami Joelle odnośnie uczuć do Liama i poczuciem winy wobec Mary a niepewnością wobec przyszłości mamy również od czynienia z historią Carlynn i jej bliźniaczki Lisbeth. Cofamy się do 1937 r., do czasów dzieciństwa sióstr, ich dorastania i dorosłych perypetii. Poznajemy historię wielkiego daru, którym została obdarzona Carlynn, by wreszcie przejść do czasów współczesnych i spotkania bliźniaczki z Joelle.

Muszę przyznać, że wątek bliźniaczek dużo bardziej mi się podobał. I o ile nie jestem za wplataniem do powieści elementów fantastycznych jak dar uzdrawiania Carlynn, tak same postaci z tamtych czasów, ich bohaterskie postawy, prawdziwe gentelmeństwo mężczyzn i siostrzana miłość ponad wszystko zdecydowanie bardziej zasługiwały na uznanie. I wątek ten zakończył się także bardzo ciekawym, nietypowym zaskoczeniem. Oczywiście nie zarzucam niczego Joelle, bo okazała się kobietą z wielkim sercem, stawiającą dobro innych ponad własne. Ale postawa Liama zdecydowanie działała mi na nerwy. Rozumiem, że znalazł się w niefortunnej sytuacji, w której nie ma za bardzo wyjścia. Ale mimo wszystko chowanie głowy w piasek i unikanie odpowiedzialności za swoje czyny, raczej nie zasługują na pochwałę.

Ponadto wątek Joelle i Liama był krótko mówiąc mocno rzewny i to w ujęciu negatywnym. A utrzymanie książki w ponurym, płaczliwym, bolesnym klimacie sytuacji bez wyjścia stawało się nieco nużące.

Książkę pomimo wszystko czytało się bardzo szybko i przyjemnie, a przeplatanie ze sobą dwóch odrębnych wątków zdecydowanie urozmaiciło akcję. Nie do końca odpowiadała mi fabuła, skupiająca się głównie na rozterkach miłosnych, których było za wiele. A odnośnie porównania do Picoult autorki w kreowaniu swojej twórczości rzeczywiście mają parę elementów stycznych, ale mimo wszystko to dwie odrębne pisarki i sama raczej nie porównałabym ich powieści ze sobą.

12 komentarzy:

  1. Lubię takie przeplatanie się ze sobą wątków. Nie mówię nie.

    OdpowiedzUsuń
  2. bardzo przejmujące...trudne tematy i wymagająca lektura

    OdpowiedzUsuń
  3. Uwielbiam Chamberlain, a porównywanie jej do Picoult moim zdaniem jest trafione :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Czytałam tylko jedną powieść tej autorki, Dobry ojciec o ile mnie pamięć nie myli i mocno mi się podobała. Po tę też być może sięgnę, chociaż nie idealna to chyba warto przeczytać :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Czytałam jej dwie książki,ale jakoś na razie bez większego przekonania do niej podchodzę :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Strasznie zaintrygował mnie zarys fabuły. Jak najbardziej w moim guście. Nie czytałam jeszcze nic tej autorki, więc będę miała duży wybór :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Uwielbiam twórczość zarówno Picoult, jak i Chamberlain. "W cieniu" bardzo mi się podobało. Uwielbiam kiedy autorki, poruszają taką tematykę, gdzie bohaterowie stają przed niezwykle trudnymi dylematami moralnymi.

    OdpowiedzUsuń
  8. Jestem od dawna zakochana w twórczości Chamberlain, ale tej książki jeszcze nie czytałam :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Po książki Picoult sięgałam już dawno, ale moja siostra ma sporą kolekcję, więc pewnie niedługo się za nie zabiorę. Ale Chamberlain, a dokładniej jej twórczość uwielbiam. "W cieniu" wzbudza bardzo wiele emocji, w większości tych pozytywnych.

    OdpowiedzUsuń
  10. Powieść prowadzona ciepłą narracją, pozwala przeniknąć na kilka godzin do świata pełnego nadziei, optymizmu, ufności, wiary w drugiego człowieka. :)
    Bookendorfina

    OdpowiedzUsuń
  11. Ja nie za bardzo odnajduję się w takich klimatach dlatego jednak nie jestem pewna czy twórczość autorki przypadłaby mi do gustu. Ale dopóki nie przeczytam to się nie przekonam :D Więc pewnie z czasem z czystej ciekawości po jakąś książkę z jej dorobku sięgnę;)

    Pozdrawiam i jednocześnie zapraszam do nas na www.kreatywna-alternatywa.blogspot.com na małe rozdanie ;)

    OdpowiedzUsuń