sobota, 25 listopada 2017

„Kod umysłu” – Artur Lewandowski

Tytuł: Kod umysłu
Autor: Artur Lewandowski  
Rok wydania: 2005 
Wydawnictwo: Majewski Business Consulting
Liczba stron: 120

Jakim typem rozmówcy jesteś a jakim są osoby Cię otaczające? Jaki jest Twój metaprogram i czym on w ogóle jest? A wreszcie jak rozmawiać z innymi ludźmi, by wywierać na nich odpowiedni wpływ i stać się mistrzem perswazji? Oto poradnik, który odpowiada na te i inne pytania. 

Książka podzielona jest na 17 rozdziałów, gdzie każdy z nich zawiera informacje oraz zadania do zrealizowania. Autor namawia również do podziału w czytaniu tak, by każdy rozdział przypadał na osobny dzień.

Pierwsze rozdziały dotyczą wyróżnienia typów rozmówcy na: wzrokowców, słuchowców i czuciowców. Taki podział nie jest co prawda niczym nowym czy wyszukanym, jednakże już po chwili autor daje wskazówki jak w parę minut zaklasyfikować rozmówcę do konkretnego typu. Okazuje się, że świadczą o tym tempo mówienia, postawa oraz konkretnie wypowiadane słowa. Szczerze powiedziawszy nie słyszałam wcześniej o powyższych podstawach do podziału ludzi na odpowiednie typy, także była to dla mnie zaskakująca nowość. Według autora taka klasyfikacja jest niezbędna, żeby odpowiednio wpłynąć na rozmówcę i osiągnąć swój cel, bo jak kolejno uświadamia do każdego z typów trafiają inne zwroty, które zresztą w książce przedstawia. Trzeba przyznać, że to ciekawa, przydatna i zaskakująca koncepcja. Co więcej sama zawsze postrzegałam siebie jako wzrokowca, ale lektura tej książki uświadomiła mnie, że może jednak niekoniecznie nim jestem.

W kolejnych rozdziałach opisane są metaprogramy, czyli mówiąc pokrótce schematy, według których człowiek postrzega rzeczywistość. Z tym pojęciem nie spotkałam się nigdy wcześniej, więc tym bardziej ciekawie było dowiedzieć się czegoś nowego.
Jestem świeżo po lekturze tej książki, dlatego nie napiszę, czy jest ona skuteczna, bo jeszcze na nikim nie udało mi się technik perswazji przetestować. Póki co starałam się wyłącznie przyporządkować odpowiednich ludzi w moim otoczeniu do wymienionych w książce typów. Muszę przyznać, że miałam z tym lekki problem. Bo o ile np. tempo mówienia rozmówcy świadczyło o jednym z typów, tak chociażby z wyrażeń przez niego stosowanych można było wywnioskować coś innego, co ostatecznie prowadziło do mętliku w mej głowie. Z kolei w przypadku metaprogramów już dużo łatwiej było mi wskazać, kto charakteryzuje się odpowiednim. Co prawda względem niektórych osób nie byłam w 100% przekonana, jednak w innych przypadkach metaprogram był czasem aż nazbyt ewidentny.
 
Do wszelkiego typu poradników podchodzę zwykle z przymrużeniem oka, bo wiele z nich powiela typowe, wydumane i mało wnoszące frazesy, ale muszę przyznać, że ten zaskoczył mnie pozytywnie. Oczywiście nie wnosi on nie wiadomo jak odkrywczych prawd, które mogłyby zrewolucjonizować czyjeś życie i pewnie nie zaskoczy osób interesujących się tym tematem. Jednakże dla czytelników nie mających styczności z technikami NLP "Kod umysłu" to interesujące źródło wiedzy wnoszące parę istotnych ciekawostek.

7 komentarzy:

  1. Myślę, że dowiedziałabym się fajnych rzeczy z tego poradnika. Nie mówię nie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Pewnie wielu osobom się przyda w pracy :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Niestety mówię zdecydowane nie temu tytułowi :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Chętnie i ja bym sięgnęła po ten poradnik :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja niekoniecznie jestem zwolenniczką poradników, poza tym większość informacji zawartych w tej pozycji miałam na swoich studiach, więc chyba nie potrzebuję jeszcze raz tego samego przerabiać ;)

    Pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie lubię poradników, dlatego też nie sięgnę po tą pozycję.
    Serdecznie pozdrawiam.
    www.nacpana-ksiazkami.blogspot.de

    OdpowiedzUsuń
  7. Często borykam się z kategoryzowaniem ludzi na pewne typy i jest to bardzo trudne. czytała ostatnio książkę dwóch autorów "Każde dziecko jest zdolne", w której było podkreślone, że nie ma czegoś takiego jak słuchowcy, kinestetycy itp. bo każdy z nas jest miksem kilku z nich i w zależności od naszego samopoczucia lub ochoty przybieramy takie "nastawienie". szczególnie dostało się temu podziałowi MTBI, gdzie stwierdzono, że każde wypełnienie kwestionariusza człowiek może zostać przydzielony do innego typu osobowości.
    też byłam tym bardzo zdziwiona, bo bardzo często zdarza się, że jestem szkolona z tego typu rzeczy, które niektórzy uważają za lipę.
    Chętnie przeczytam książkę, bo warto mieć różne spojrzenia na jedną rzecz, a NLP to również ciekawa rzecz!

    Pozdrawiam i wszystkiego dobrego w Nowym Roku!!!

    OdpowiedzUsuń