Generalnie wyróżniamy trzy rodzaje szparagów - białe, zielone i (co dla wielu może być zaskoczeniem) fioletowe! Szparagi posiadają dużą zawartość witaminy C, cynku, wapnia a także przeciwutleniaczy, które przyczyniają się do spowolnienia starzenia się tkanek. Są zalecane dla osób odchudzających się ze względu na wysoką zawartość błonnika i równocześnie niską wartość energetyczną (10 pędów zawiera około 33 kcal).
Składniki:
- szparagi
- ziemniaki
- jajko
- jogurt naturalny
- ogórek (a właściwie tylko mała jego część)
- przyprawy
- oliwa z oliwek
Ziemniaki dokładnie myjemy (nie trzeba ich obierać), później kroimy. W im mniejsze kawałki, tym szybciej się upieką. Przyprawiamy (u mnie solą, pieprzem, papryką czerwoną), polewamy lekko oliwą z oliwek, mieszamy, wkładamy do piekarnika i pieczemy.
W międzyczasie bierzemy się za szparagi. Myjemy je, odcinamy im twarde końcówki, a następnie również skrapiamy oliwą i przyprawiamy.
Kiedy czas pieczenia ziemniaków wyniesie około pół godziny, do piekarnika dodajemy szparagi i pieczemy przez kolejne 20 minut (zarówno i ziemniaki i szparagi).
W ciągu tego czasu robimy sos. Na tarce ścieramy część ogórka i dodajemy do jogurtu (w jakich proporcjach to już zależy od waszych preferencji). Następnie oczywiście przyprawiamy.
Kiedy czas pieczenia powoli będzie dobiegał końca, smażymy jajko sadzone - jak, chyba każdy wie i potrafi zrobić ładniejsze, niż te na załączonym zdjęciu :D
A Wy jedliście kiedyś szparagi? Smakowały Wam?
Lubię szparagi w spaghetti, takich jeszcze nie jadłam :)
OdpowiedzUsuńja szparagi jadłam na pizzy:D
OdpowiedzUsuńA ja szparagów jeszcze nie jadłam, ale noszę się z takim zamiarem :) Zapraszam Cię na konkurs. Do wygrania świetna książka z autografem!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
nalogowy-ksiązkoholik.blogspot.com
Nie jadłam jeszcze nigdy i może wypróbuję ten przepis;)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię szparagi. Fajny przepis.
OdpowiedzUsuńSzparagów jeszcze nigdy nie jadłam, ale chciałabym je w końcu spróbować :)
OdpowiedzUsuńPrzepis bardzo ciekawy, na pewno go wypróbuję :D
Tego typu szparagów nie jadłam. Muszę kiedyś spróbować.
OdpowiedzUsuńTak, jadłam już niejednokrotnie szparagi. Lubię je ale mają dość specyficzny smak i koniecznie zawsze do nich muszę mieć jakiś sos :)
OdpowiedzUsuńW życiu nie jadłam szparagów, ale tak ładnie przyrządzone z chęcią bym spróbowała :D W Masterchefie, którego uwielbiam często go przygotowują. ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Jakoś nie przemawia do mnie to połączenie :)
OdpowiedzUsuńJa właśnie nie jadłam, ale z chęcią bym spróbowała, gdyby ktoś mi przyrządził je tak jak trzeba :))
OdpowiedzUsuńTutaj wygląda to przepysznie :)
http://triviaaboutme.blogspot.com/
Moje ulubione danie ostatnio. Pyszności.
OdpowiedzUsuńAleż przez Ciebie się zrobiłam głodna! Zjadłabym wszystko! :D
OdpowiedzUsuńSzparagi- moja największa miłość!! Ale jakie piękne kolory :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, mikrouszkodzenia.blogspot.com
ja tak tesknie za polskim codziennym jedzieniem ze zjadlabym nawet te twoje szparagi teraz :(
OdpowiedzUsuń