niedziela, 21 lutego 2016

LBA 4

Dziś w końcu odpowiadam na pytania z LBA, do którego zostałam nominowana... we wrześniu. Tak... pół roku musiało minąć, bym zabrała się do roboty. Od teraz zaległości mieć nie będę, więc można mnie spokojnie nominować do kolejnych zabaw ;p Ale nie przedłużając, zaczynajmy. Za nominację dziękuję Stella Aga! A i wybaczcie za ten brak wyjustowania, ale jak blogger czasem się uprze, to żadne odgórne nakazy nie chcą do niego dotrzeć.

1. Książka, której nie byłeś w stanie przeczytać, a za drugim podejściem się udało.
Nie mogę sobie przypomnieć, czy ja na serio chciałam całą ją przeczytać (?), ale był to "Pan Tadeusz", do którego zmusiłam się po raz drugi, gdy był już moją lekturą szkolną.
2. Czy znasz jakąś piosenkę idealnie pasującą do jakiejś książki, sceny z książki, bohatera itp.? Jaka?
Hmm, nic konkretnego nie przychodzi mi do głowy.
3. Okładka jakiej książki według Ciebie kompletnie do niej nie pasuje?
Okładka "Poduszki w różowe słonie" - Joanny M. Chmielewskiej. Widnieje na niej twarz... nastolatki? I mały słonik gdzieś tam z boku. W każdym razie wydaje się, że będzie lekką młodzieżówką, a jest... książką smutną, przygnębiającą, o poważnych problemach. No i bez udziału żadnej nastolatki!
4. Najdziwniejsze miejsce lub moment, w którym czytałeś książkę.
No nie wiem... kiedyś z koleżankami byłyśmy tylko we trójkę w przedziale pociągu, a ja wyłożyłam się na jednej jego połowie i z torebką służącą za poduszkę, a bluzą za kołdrę, przy zapadającym zmroku i między otwieraniami drzwi przez kolejnych kontrolerów, by zapytać, czy bilety były już sprawdzane czytałam sobie książkę. Czy takie to dziwne? Hehe, no ja nie sądzę, ale zwykle czytam w spokoju, w domu, no i zważywszy na to, że o dziwo przez 12 h miałyśmy przedział cały dla siebie, to tak... niech będzie, że to była najdziwniejsza sytuacja. 
5. Czy znasz jakichś dwóch bohaterów literackich, którzy powinni być ze sobą, ale autor zupełnie tego nie zauważał i ułożył im życie zupełnie inaczej?
Lepiej nie pytać, bo ja mam trochę spaczony pogląd w różnych sprawach. Np. teraz czytam książkę o księdzu i otyłej pani prawnik. Tyle czasu spędzają razem, że pasowaliby mi na taką słodziutką parę, ale zważywszy na swoje profesje...
6. Czy jest taki autor, którego niektóre książki uwielbiasz, a za innymi w ogóle nie przepadasz?
Na myśl od razu przychodzi mi Eric Emmanuel Schmitt, którego "Przypadek Adolfa H." trafił na listę mych ulubionych książek, za to inne jego dzieła zupełnie do mnie nie trafiają. 
7. Która książka idealnie pasuje do Twoich wyobrażeń o książce idealnej?
Oj, taka książka to powstanie dopiero wtedy, gdy napiszę ją ja :D
8. Gdybyś miał napisać fan fiction o jakiejś książce, która by to była?
Nieżyciowa ja musiałam sprawdzić co to znaczy "fan fiction". Ale już wiem. I za młodu nawet pisałam takie rzeczy o Harrym Potterze, ale teraz wydaje mi się to mega dziwne. Jakoś nie wyobrażam sobie, by podbierać bohaterów z jakiejś książki i o nich pisać. Zakrawa mi trochę na totalne maniactwo ;p
9. Najlepsza książka, której głównym bohaterem jest student/studentka.
Myślę, myślę i... ciężko mi wymyślić, bo na to wychodzi, że chyba żadnych książek o studentasach nie czytam. Nie do końca pamiętam, ale możliwe, że bohater książki "Samotność liczb pierwszych" był studentem matematyki... A może już absolwentem? Nie jestem pewna, ale to z pewnością książka warta uwagi!
10. Co studiowałeś, studiujesz, chciałbyś studiować?
Studiuję finanse i rachunkowość. Ale... nie wiem co mnie do tego podkusiło. W tym roku kończę I stopień, więc o ile po drodze nie trafi mi się praca za gruby hajs/nie zmieni się moja sytuacja życiowa/nie znajdę innej świetnej alternatywy/nie napotka mnie mega leń, to za jakieś pół roku prawdopodobnie zacznę studiować kierunek techniczny. Choć mówiąc skrycie marzy mi się jeszcze dietetyka, więc może za jakieś 15 lat, gdy przez przypadek będę mieć nadwyżkę pieniądza, dla własnego widzimisię pójdę i na ten kierunek.

12 komentarzy:

  1. ja żałuję, że od razu nie poszłam na rachunkowość, tylko teraz muszę się z nią bujać;)
    Erica Emmanuela Schmitta uwielbiam, ale "Przypadku Adolfa H" jeszcze nie miałam okazji przeczytać.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ciekawe odpowiedzi :). Książek o studentach też jakoś nie kojarzę. Albo nastolatki z liceum albo zaradne kobiety po studiach.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ciekawe pytania i równie ciekawe odpowiedzi ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Odpowiedź o książce idealnej podoba mi się najbardziej :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Dokładnie, zdecydowanie ta sama pozycja literacka E.E-Schmitta przypadła nam do gustu, pochłonęła mnie całkowicie ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Świetne odpowiedzi :) Ja póki co studiuję tylko pedagogikę,ale też mam w głowie dwa inne kierunki,dla których chętnie straciłabym swoje wszystkie pieniądze :) Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Finanse... ugh, tak uwielbiam matematykę, że płakałabym codziennie na Twoich studiach :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Z Panem Tadeuszem to jest chyba tak, że trzeba w to wejść w całości. I...docenia się z wiekiem :)

    OdpowiedzUsuń
  9. "Pan Tadeusz" dopiero przede mną.
    Szczerze mówiąc, boję się tego spotkania ;p
    Pozdrawiam!

    napolceiwsercu.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  10. Był taki czas, że też chciałam studiować dietetykę :)
    A książki Erica Emmanuela Schmitta są nadal przede mną :D

    OdpowiedzUsuń
  11. Ty nie lubisz Schmitta, a ja go uwielbiam xd
    Fajna sytuacja w pociągu. Też bym tak chciała, ale zawsze trafiam do pełnych przedziałów ;/

    zapraszam do siebie
    http://to-read-or-not-to-read.blog.pl/

    OdpowiedzUsuń