piątek, 19 czerwca 2015

„Dziewczyna z sąsiedztwa” – Jack Ketchum






Tytuł: Dziewczyna z sąsiedztwa
Autor: Jack Ketchum
Rok wydania: 
2009
Wydawnictwo: 
Papierowy Księżyc
Liczba stron: 301







Przytulne domy, spokojna okolica, miła atmosfera… jak się okazuje nie dla wszystkich. Nastoletnia Meg i jej kaleka siostra Susan są zdane na łaskę szalonej, nienawistnej ciotki Ruth. Wkrótce zamyka ona w piwnicy starszą Meg i wraz z trzema synami zaczyna „bawić się” w okrutną grę, której ofiarą jest młoda dziewczyna. Liczba członków gry i sposobów na tortury stale rośnie. I tylko w jednym, zagubionym chłopcu istnieje nadzieja, że nie zaginą w nim ostatnie okruchy człowieczeństwa. Jednak czy będzie miał na tyle siły by przeciwstawić się ogarniającemu szalonemu okrucieństwu?

Co mogę o tej książce powiedzieć? Pełna okrucieństwa, nienawiści, szaleństwa, chęci wyrządzania krzywdy. Z każdym kolejnym rozdziałem, gdy przejawy okrucieństwa rosną w bohaterach, historia mrozi krew w żyłach i w ciepły dzień wywołuje ciarki na plecach. Przeraża i szokuje to, że mścicielami są dzieci, które zamiast bawić się w chowanego, klasy czy berka, wynajdują w sobie irracjonalne pokłady nienawiści i przyjemność odnajdują w krzywdzeniu i torturach. Ale chyba jeszcze bardziej przeraża to, że inicjatorką całej tej pseudo zabawy jest Ruth, niespełna 40 letnia kobieta, po której można by oczekiwać zdrowego rozsądku czy dojrzałości… Niestety bezskutecznie.

O Ketchumie słyszałam same upiorne opinie. Że przeraża, że niszczy psychikę, że totalnie przegina. I owszem, można się z tym zgodzić, jednak czytając tego typu wypowiedzi, chyba nastawiłam się na coś gorszego. Czego mi w tym zabrakło? Chyba jakiegoś wyrafinowania w zadawaniu bólu (tylko teraz nie bierzcie mnie za psychopatę ;). Historia była straszna, ale nie zawierała w sobie jakiejś niewiarygodnej intrygi, kunsztu…

Brakowało mi również jakiegoś wyjaśnienia, dlaczego Ruth tak się zachowała, jakie miała pobudki, co nią kierowało. Historia rozpoczęła się, trwała i zakończyła. Ale mnie w takich przypadkach zawsze interesują psychologiczne aspekty postępowania, których tu niestety nie ma wyjaśnionych.

Niemniej jednak nie da się ukryć, że „Dziewczyna z sąsiedztwa” to książka bardzo wciągająca, którą jeśli już zaczniecie czytać, to ciężko będzie się wam od niej oderwać. Będziecie chcieli wiedzieć więcej i więcej, równocześnie bojąc się tego, co możecie napotkać na kolejnej stronie. To nie książka dla czytelników o słabych nerwach, a tych zahartowanych w czytaniu o grozie i okrucieństwie.

26 komentarzy:

  1. Po Twojej recenzji widzę,że jest to dość mocna lektura,ale jednocześnie bardzo wciągająca i ciekawa..Poszukam jej :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Brzmi dosyć przerażająco, ale mimo wszystko jestem książki bardzo ciekawa.

    OdpowiedzUsuń
  3. Intrygujący tytuł, intrygująca okładka, a przede wszystkim intrygująca recenzja - lubię to!

    OdpowiedzUsuń
  4. Słyszałam o tej książce i mam ją na liście do przeczytania. Po twojej recenzji jestem jeszcze ciekawsza chociaż za grozą nie przepadam.

    OdpowiedzUsuń
  5. Tytuł brzmi jak jakiś romans, jednak po okładce już widać, że to książka nie z tych. :D
    Chyba po nią sięgnę!

    OdpowiedzUsuń
  6. Słyszałam o tej książce i mam zamiar ją przeczytać. Zdaję sobie sprawę, że ta historia jest naprawdę wstrząsająca, ale przy nadarzającej się okazji po nią sięgnę.

    OdpowiedzUsuń
  7. mocno mnie zaintrygowałaś tą książką, aż muszę ją przeczytać.

    OdpowiedzUsuń
  8. Okropna historia, ja byłam przerażona tym co wyczyniała Ruth...

    OdpowiedzUsuń
  9. Czytałam sporo dobrych recenzji książek Ketchuma i mam w planach jego prozę. Czuję, że będzie to udane spotkanie.

    OdpowiedzUsuń
  10. ja też lubię więcej wyjaśnień psychologicznych przede wszystkim w tego typu lekturze srogiej.. nie wiem czy bym nie czuła niesmaku i braku tegoż...

    OdpowiedzUsuń
  11. Planuję książki tego autora, ale z drugiej strony bardzo się boję co na to moje słabe nerwy
    Moje-ukochane-czytadelka

    OdpowiedzUsuń
  12. Wydaje mi się, że książki Ketchuma obliczone są na to, żeby szokować, a nie wyjaśniać. Takie odkrywanie najpaskudniejszych kart ludzkiej natury. W każdym razie lekturę mam za sobą, też spodziewałam się czegoś gorszego (chyba niełatwo mnie zszokować....), ale opowieść pozostanie w mojej pamięci.

    OdpowiedzUsuń
  13. Zawsze sceptycznie odnoszę się do tortur, szczególnie na kobietach,nie wiem czy przeczytam tą książkę, ale twoja recenzja brzmi ciekawie.

    OdpowiedzUsuń
  14. Nie wiem, czy przebrnęłabym przez tę książkę...

    OdpowiedzUsuń
  15. Czytałam i oglądałam film. Wątpię, żebym zapomniała tej książki, to jest baaaardzo mocna rzecz.

    OdpowiedzUsuń
  16. Okładka straszna, ale książkę bym przeczytała :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Film również jest przeznaczony dla osób o mocnej psychice. Widziałam i wżarł mi się w myśli.

    OdpowiedzUsuń
  18. Słyszałam sporo o filmie, jednak najpierw chętniej sięgnęłabym po książkę. Zapowiada się bardzo ciekawie i tajemniczo :))

    OdpowiedzUsuń
  19. No i czegoś takiego szukałam! Kompletnie innego niż aktualnie czytam. Na pewno sięgnę po tą książkę.

    Nowa notka na www.Rebelle-K.blog.pl
    Zapraszam.

    OdpowiedzUsuń
  20. ach ksiązka dla mnie obowiązkowa:)!

    OdpowiedzUsuń
  21. Czyli zdecydowanie nie dla mnie...
    Nie lubię horrorów i strasznych filmów
    wiec ksiazka tez odpada

    OdpowiedzUsuń
  22. Ketchuma poznałam jakiś czas temu za sprawą książki "Potomstwo" i była to książkowa pomyłka roku. Brak sensu w fabule, gore, gore i jeszcze raz gore. Jeśli "Dziewczyna z sąsiedztwa" jest tak samo bezideowym horrorem, to chyba się nie skuszę.
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  23. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  24. Mam w planach, choć pewne obawy przed tym przerażającym obrazem są... ;)

    OdpowiedzUsuń
  25. Ta książka mocno gra na emocjach, ale wystarczy poczytać o okolicznościach śmierci Sylvii Likens ( książkowej Meg ) i te kilka zdań dadzą nam podobny efekt co książka.

    OdpowiedzUsuń
  26. Przerażające do czego są zdolni ludzie. Znam to. Pracuje z dziećmi po traumach - czasem gorszych niż te opisane w książkach. A tą pozycję muszę przeczytać.

    OdpowiedzUsuń