Tytuł: Chce się żyć
Autor: Maciej Pieprzyca
Rok wydania: 2013
Wydawnictwo: W.A.B.
Rok wydania: 2013
Wydawnictwo: W.A.B.
Liczba stron: 256
Mateusz
Rosiński rodzi się z porażeniem mózgowym, które uniemożliwia mu wykonywanie
podstawowych funkcji jak mowa czy też chodzenie. Lekarze są zrezygnowani i stawiają
krzyżyk na chłopcu, mając go za roślinę. A jednak jest inaczej. W
przeciwieństwie do rozwoju fizycznego, Mateusz jest w pełni rozwinięty
umysłowo. I całe życie próbuje udowodnić, że myśli i w środku wszystko z nim w
porządku. Dopiero po wielu latach zdobywa sposób na porozumienie się ze światem
i od tej pory jego życia wywraca się do góry nogami.
Narratorem
książki jest sam Mateusz Rosiński i przez całą książkę poznajemy jego myśli,
uczucia i nadzieje, których nie jest w stanie przekazać światu. Pomimo trudnej
tematyki, książka utrzymana jest w lekkim tonie. Sposób patrzenia na świat
Mateusza jest zabawny, humorystyczny i pełen ironii. Mimo nieciekawego
położenia bohatera, nie raz w trakcie czytania możemy zostać rozbawieni.
Książka
porusza trudny ale i ważny temat. Pokazuje typowe reakcje społeczeństwa na
osobę chorą. Ciekawskie spojrzenia, podśmiewanie się, udawanie, że taka osoba
nie istnieje, ukradkowe wlepianie w nią wzroku. I niestety brak świadomości
tego, że osoba o upośledzeniu fizycznym nie musi mieć upośledzenia umysłowego.
Ta osoba także czuje, myśli i rozumie. A przecież to nie jej wina, że urodziła
się taką a nie inną. Mogło to spotkać przecież każdego.
W „Chce się
żyć” ukazana jest niezwykła wola walki Mateusza o godziwe życie. O to by się z
kimś zaprzyjaźnić, zakochać, a przede wszystkim, by porozumieć ze światem.
Niestety ten ostatni mało przejmuje się „rośliną” i nie chce zagłębiać się w jej
egzystencję. Postać Mateusza uczy także cierpliwości, pokory i wytrwałości. Przez wiele
lat chłopiec, później już mężczyzna stara się, by ktoś go zrozumiał, jednak
jego wysiłki schodzą na marne, zamieniając się w złość i frustrację. A jednak
bohater nie poddawał się i pewnego pięknego dnia jego marzenie się spełniło.
Mógł wykrzyczeć wreszcie światu, że nie jest rośliną, zadziwiając tym nie tylko
wątpiącą w niego opiekę medyczną ale także i rodzinę.
Książka mimo
dość przygnębiającego tematu, utrzymana jest w optymistycznym nastroju. Nie raz
bawi, ale także i nie raz porusza. Za to wciąga od pierwszej strony i nie
pozwala na przerwanie jej czytania. Na jej podstawie powstał film, a zarówno on jak i książka oparte są na
faktach.
Książki nie czytałam, ale film (a przede wszystkim gra aktorska Dawida Ogrodnika) - świetny!
OdpowiedzUsuńCiężki temat, trudna książka, ale z pewnością obowiązkowa do przeczytania. Poszukam
OdpowiedzUsuńOglądałam film i bardzo mi się podobał :)
OdpowiedzUsuńPo książkę też chętnie bym kiedyś sięgnęła :D
Wiedziałam jedynie o filmie, ale samą ksiażkę z checia przeczytam przed seansem. Ogólnie ta cąła historia jest niezwykle intrygująca jak chyba każda tego typu :>
OdpowiedzUsuńPomimo tego optymistycznego nastroju widocznego w książce, pewnie i tak przytłacza cała ta historia. Na taką książkę muszę mieć odpowiedni nastrój.
OdpowiedzUsuńto tak samo jak ja.
Usuńsłyszałam o filmie o książce również. ale chyba za trudny i ciężki temat....
OdpowiedzUsuńTo jest na pewno warta uwagi książka, więc zapisuję do przeczytania
OdpowiedzUsuńSłyszałam wiele dobrego o tej książce i niedawno ją zamówiłam - mam nadzieję, że na mnie też wywrze pozytywne wrażenie.
OdpowiedzUsuńOglądałam film. Jak dla mnie smutny, ale bardzo ładny.
OdpowiedzUsuńa to trzeba przeczytać i film zobaczyć
OdpowiedzUsuńCiężka tematyka tej książki, ale myślę, że mogłabym ją przeczytać. Trafi na listę książek :)
OdpowiedzUsuńŁaa, dla mnie to chyba wszystko za ciężkie... W każdym razie teraz, bo idzie sesja i będę głównie lekkie lektury czytała.
OdpowiedzUsuńKsiążka zapewnie piękna, ale i cięzka. Nie wiem czy dałabym radę ją przeczytać.
OdpowiedzUsuńSwego czasu było bardzo głośno o filmie na podstawie tej książki. A jeśli chodzi o książkę, to nie wykluczam, że kiedyś po nią sięgnę.
OdpowiedzUsuńByłam w kinie na tym filmie. Prowadzę zajęcia z rodzicami (często z niepełnosprawnymi dziećmi) i właśnie ten film zamierzam puścić na jednych zajęciach. Jest naprawdę warty zobaczenia. Z książką kiedyś też się zapoznam :)
OdpowiedzUsuńNie czytałam książki, nie oglądałam filmu. Jednak wszystko jest do nadrobienia - to pierwsze przy najbliższej wizycie w bibliotece :)
OdpowiedzUsuńBardzo chcę to przeczytać. Uwielbiam yakie historie.
OdpowiedzUsuńCzytałam książkę. Jest cudowna - wzrusza, śmieszy, zadziwia i daje kopa do działania. Po jej lekturze naprawdę "chce się żyć".
OdpowiedzUsuńNa pewno przeczytam tę książkę za jakiś czas :)
OdpowiedzUsuń