środa, 15 stycznia 2014

Liebster Blog Award

Witam! Dzisiejszy post będzie nieco z innej beczki. Ledwo co założyłam bloga, a już zostałam nominowana do zabawy Liebster Blog Award. Cieszę się bardzo z tego powodu i serdecznie dziękuję Małej Pisareczce za nominację. A tymczasem zabieram się za odpowiedzi.

1. Od jak dawna książki są twoją pasją?

Hmm... od bardzo dawna, chociaż dokładnej daty nie potrafię sprecyzować. Pamiętam, że będąc w wieku około przedszkolnym, w ciągu jednego popołudnia przeczytałam dosyć grubą jak na swój wiek książkę. Moja mama była zszokowana, a zarazem pełna podziwu. I wtedy chyba to w sumie zachęciło mnie do dalszego czytania. Przez następne lata pożerałam kolejne to książki. W podstawówce raz po raz chodziłam do biblioteki, sama bibliotekarka nie mogła uwierzyć, że tak szybko czytam i często odpytywała mnie z treści lektur, a ja pobijałam kolejne rekordy i na koniec dostawałam dyplomy dla największego czytelnika. Pasja utrzymywała się przez jakiś czas, jednak w liceum nieco przygasła. Na szczęście, będąc na studiach, znów odkryłam czar książek i pociąg do nich z małymi przerwami utrzymuje się aż do dziś, tylko niestety szybkość czytania i liczba przeczytanych egzemplarzy już mnie nie wyróżnia wśród innych.

2. Jaka książka sprawiła, że pokochałaś "papierkowy świat"? 

To nie było tak, że jedna książka sprawiła, iż przykładowo, nie lubiąc czytać, nagle zapałałam miłością do tej czynności. Książki czytałam już wcześniej, a to że nie pamiętam wielu tytułów świadczy chyba o tym, że nie wywarły na mnie jakiegoś ogromnego wrażenia, lecz mimo to było to moim zainteresowaniem. Chyba nie będę wyjątkowa pisząc, iż niegdyś ubóstwiałam serię o Harrym Potterze, jeszcze wcześniej zachwyciłam się książkami: "Dzieci z Bullerbyn" i "Oto jest Kasia", w nieco późniejszej młodości zaczytywałam się również Jeżycjadą Musierowicz. I to chyba tyle jeśli chodzi o książki, które mogłyby sprawić, iż w pełni pokochałam czytanie.

3. Jaka książka zmieniła twoje poglądy na życie? 

Chyba jestem człowiekiem opornym, bo bardzo trudno zmienić moje poglądy na życie. Książka, która teraz przychodzi mi do głowy to "Przypadek Adolfa H." Schmitta. Dała mi dużo do myślenia jeśli chodzi o osobowość człowieka i pozwoliła wykreować ciekawy pogląd na to, że nie każdy człowiek rodzi się zły czy dobry. Kwestia tego jaki będzie w przyszłości nie zależy wyłącznie od niego, a od nieskończonej liczby przypadków, które spotykają go na drodze. Właściwie wcześniej bardziej trzymałam się tezy, iż "Każdy człowiek jest kowalem własnego losu", więc można uznać, że to właśnie ta książka częściowo zmieniła moje poglądy.

4. Po przeczytaniu jakiej książki byłaś pełna pozytywnych myśli i sił do pracy?

Hmm... z pewnością taka była, ale w obecnej chwili mam pustkę w głowie i nie mogę sobie żadnej przypomnieć.

5. Jaka książka jest twoją ulubioną, a jaka najbardziej znienawidzoną?
Nigdy nie potrafię wybrać jednej rzeczy z tych 'naj'. Powiedzmy, że z tych ulubionych to wyżej wymieniony "Przypadek Adolfa H." Schmitta, "Ojciec chrzestny" Puzo, "Dziewiętnaście minut" Picoult... A z tych znienawidzonych to wiele lektur, jakie miałam w liceum.
  

6. Masz ulubiony gatunek powieści?
Trudno powiedzieć, bo moje preferencje co do gatunków zmieniają się w czasie. Niemniej jednak od dawna lubiłam i dalej żywię sympatię do książek o problemach społecznych, także powieści o tego typu tematyce mogę uznać za ulubione.

7. Masz ulubionego pisarza?  Jeżeli tak, to jakiego?

Chyba nie. Generalnie lubię czytać różnych autorów i nie skupiam się na dziełach pisarzy jednych i tych samych. Przez długi czas jako ulubioną autorkę traktowałam Jodi Picoult, niemniej jednak na dzień dzisiejszy też nie jestem tak do końca przekonana do jej pisarstwa.

8. Jakie tytuły książek pozytywnie cię zaskoczyły, a jakie najbardziej rozczarowały?

Szczerze powiedziawszy to średnio zwracam uwagę na tytuły i nimi się nie sugeruję. Bardziej opisami książek na tylnych okładkach i jedynie one w konfrontacji z samą treścią mogą mnie zaskoczyć czy rozczarować.

9. Wolisz sagi czy może historie jednotomowe?

Historie jednotomowe, generalnie raczej nie czytam sag.

10. Częściej czytasz wypożyczone książki czy preferujesz własny zakup?

Wypożyczone, zakup książek to jednak, chcąc nie chcąc, dosyć kosztowna sprawa, a miniaturowe miejsce zamieszkania też przemawia na niekorzyść zakupów. Z drugiej strony marzy mi się taka domowa biblioteczka, więc może kiedyś zacznę się w nie zaopatrywać na stałe.

I tym oto sposobem dotarłam do końca. Nie będę nikogo nominować, ponieważ jestem tu od niedawna i mało co kogo tu znam + jestem leniem do kwadratu i nie chce mi się wymyślać tylu pytań. Niemniej jednak zapraszam wszystkich chętnych do zabawy i odpowiedzi na pytania, jakie ja sama otrzymałam. 

4 komentarze:

  1. Dziękuję za odpowiedzi.
    Wiem, że nie należały do najłatwiejszych, ale właśnie takie chciałam zadać - by lepiej was poznać :)
    Co do pytania 8 - nie chodziło mi o same tytuły jako tytuł, ale tytuł jako książkę - czyli jaka książka pozytywnie cię zaskoczyła....
    Widać, mało precyzyjne pytanie zadałam, hehe :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo ciekawe pytania, a także odpowiedzi. No tak, pamiętam swoją radość, jak przeczytałam swoją pierwszą książkę samodzielnie! Wszystkim bliskim się chwaliłam i jeszcze pamiętam, że była to pięknie wydana książka, oprawiona, z kolorowymi ilustracjami! :)

    http://shelf-of-books.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo ciekawe odpowiedzi co do 10 widzę, że mamy podobnie

    OdpowiedzUsuń
  4. Szkoda, że nie masz ulubionego pisarza. Z drugiej strony - nie skupiasz się tylko na jednym autorze i gatunku, a to o wiele ciekawsze;)

    OdpowiedzUsuń