niedziela, 28 lutego 2016

"Dom na krawędzi" - Maria Nurowska






Tytuł: Dom na krawędzi
Autor: Maria Nurowska
Rok wydania: 
2012
Wydawnictwo: 
Znak
Liczba stron: 272






"Dom na krawędzi" to kontynuacja losów Darii Tarnowskiej po wyjściu z więzienia. Kobieta zaszywa się w Zakopanem, porzuca zawód pisarki, zmienia imię i buduje dom z przeszklonym tarasem, w którym to zaczyna prowadzić pensjonat. Zamierza rozpocząć nowe życie, jednakże jak się okazuje, przeszłości nie da się tak łatwo wymazać. Pewnego dnia bez zapowiedzi przybywa do niej Iza i podrzuca jej swoją córkę Olę do opieki. Z czasem Daria zaczyna też na swojej drodze napotykać byłe współwięźniarki z jednej celi, z których każda odegra jakąś rolę w przyszłości bohaterki.

Podobnie jak w "Drzwiach do piekła" - pierwszej części cyklu o Darii, "Dom na krawędzi" pozbawiony jest rozdziałów, a całość czyta się szybko, płynnie i bezproblemowo. Kolejne lata mijają, mimo że nie na zewnątrz, w psychice i przemyśleniach bohaterki dzieje się bardzo wiele. Tym co jednak diametralnie różni drugą część od swojej poprzedniczki jest postać głównej bohaterki. W "Drzwiach do piekła" Daria Tarnowska była kobietą pogubioną, zależną od innych, nieodpowiedzialną, niedojrzałą i te jej cechy niestety strasznie mnie w niej irytowały. W "Domu na krawędzi" od razu zyskała moją sympatię dzięki zdecydowaniu, sile, odwadze i stawianiu czoła problemom. Trzeba przyznać, że Daria stała się kobietą nie do poznania.

Z kolej Iza przedstawiana w pierwszej części jako odważna, pewna siebie kobieta godna uznania, w drugiej zupełnie straciła dla mnie na wartości poprzez ogromny egoizm i chęć osiągnięcia kariery nawet kosztem własnego dziecka. Zupełnie nie mogłam pogodzić się z jej zimnym, wyrachowanym, pozbawionym uczuć zachowaniem.
"Dom na krawędzi" to książka o kreowaniu nowego życia i poszukiwaniu własnego miejsca na ziemi. Pokazuje, że dzięki determinacji w dążeniu do lepszego jutra, nawet z najgorszych sytuacji da się wyjść na prostą i względnie uporządkować swoje życie. Daria mimo pokiereszowanej psychiki i ciężkich przeżyć potrafiła ułożyć sobie życie na nowo. Z trudem bo z trudem jednak jakoś się udało. Dzięki książce możemy poznać również losy pozostałych bohaterek - byłych więźniarek.

Mimo że często drugie części cyklów są gorsze od tych pierwszych, muszę przyznać, że "Dom na krawędzi" podobał mi się znacznie bardziej od pierwszej części. Tam zupełnie nie mogłam zrozumieć zachowania głównej bohaterki i się z nią utożsamić. Tu natomiast od razu ją polubiłam. Oprócz tego pierwsza część była o wiele bardziej wulgarna i obcesowa. "Dom na krawędzi" natomiast to powieść o wiele cieplejsza i bardziej pozytywna od swojej poprzedniczki. Zdecydowanie mogę ją polecić, nawet jeśli nie czytaliście pierwszej części. Co mi się tylko w niej nie podobało to otwarte zakończenie. Zdecydowanie bardziej wolę, jeżeli w książce wszystko jest jasne i zapięte na ostatni guzik.

13 komentarzy:

  1. Bardzo intryguje mnie twórczość tej autorki, więc na pewno sięgnę po nią prędzej czy później. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Mam tę książkę ale jeszcze jej nie czytałam. Mam ją w planach.

    OdpowiedzUsuń
  3. jedna z moich koleżanek jest wielką fanka twórczości Nurowskiej, sama nigdy nie czytałam żadnej powieści spod jej pióra

    OdpowiedzUsuń
  4. To mi bardziej spodobała się 1 część serii (lubię "pokręcone" historie i takich samych bohaterów ;)). Drugi tom był dla mnie troszkę nudnawy.

    OdpowiedzUsuń
  5. Całkiem ciekawa może być. Ale musiałabym zacząć od pierwszej części. Chyba się skuszę. ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Czytałam pierwszą cześć,po te z pewnościa siegne.

    OdpowiedzUsuń
  7. Czytałam tą książkę i szczerze mówię - nie pamiętam czy mi się podobała czy nie :D

    OdpowiedzUsuń
  8. To nie do końca moje klimaty, więc na razie podziękuję ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. O tej serii jeszcze nie słyszałam a tematyka wydaje mi się niebanalna, więc myślę, że kiedyś po nią sięgnę. Obawiam się tylko, że charakter bohaterki z pierwszej części może zrazić mnie do drugiej, no ale zobaczymy :))

    OdpowiedzUsuń
  10. Brzmi ciekawie, od dawna planuje przeczytać pierwszą część tej książki.

    OdpowiedzUsuń
  11. Nie czytałam nigdy Nurowskiej, ale uważam to za spore niedopatrzenie z mojej strony i mam zamiar poznać się z jej twórczością.

    OdpowiedzUsuń
  12. Zaciekawiłaś mnie! Koniecznie muszę przeczytać, gdy wpadnie mi w ręce ;)

    OdpowiedzUsuń