Hej! W końcu dotarłam do końca z ciągiem mało ciekawych książek z poprzedniego stosiku i wybrałam się do biblioteki po nowe, z którymi zaraz się zapoznacie.
Upały na szczęście się już skończyły i myślałam, że wraz z nimi powróci moja wena do pisania recenzji i udzielania się na blogu, ale... niestety trochę z tym słabo. Jakoś ostatnio nie umiem sobie znaleźć miejsca i nawet nie ciągnie mnie do komputera. Może macie jakieś skuteczne sposoby na powrót motywacji?
1. "Mechaniczna pomarańcza" - Anthony Burgess
Na którymś z regałów w bibliotece odnalazłam "Ćpuna", którego kiedyś czytałam. Postanowiłam wziąć inną książkę tego autora. Więc wzięłam "na ślepo". Autora o tym samym nazwisku. Ale... innym imieniu co dostrzegłam dopiero w domu. I... tak mi się zdaje, że to będzie bardzo dziwna lektura.
2. "Drzwi do piekła" - Maria Nurowska
Z autorką poznałam się dopiero niedawno, ale... coś mi się zdaje, że może trafić do kręgu moich ulubionych pisarzy.
3. "Dieta oczyszczająca" - Peter Bennett, Stephen Barrie, Sara Faye
Od nie tak dawna interesuję się tematyką z zakresu dietetyki, zatem nieodzownym krokiem było sięgnięcie po literaturę z tej dziedziny. Miałam całą listę pozycji, jakie chcę przeczytać, ale w bibliotece zastałam wielkie braki i na upartego wybrałam tą, ale... to chyba niekoniecznie będzie coś zbyt wartościowego.
4. "Nieludzka medycyna. Lekarze w służbie nazizmu" - Stanisław Sterkowicz
Jedyną świetną książką z ostatniego stosiku była taka, która tyczyła się II wojny światowej i zagłady Żydów. Tak mnie natchnęła, że moje zainteresowanie tym tematem na nowo odżyło i wiedziałam, że w bliższej czy trochę dalszej przyszłości będę musiała przeczytać coś z tej tematyki. Poszłam do biblioteki (tak, do mojej małej biblioteki) i po całych latach chodzenia do niej w końcu odkryłam regał poświęcony II WŚ. Brawa dla mnie! Oczywiście coś z tego działu szybko wzięłam i jak już go odkryłam to pewnie w najbliższym czasie często będę czytać podobne książki ;)
A jak tam Wasze lekturki? A i oczywiście, rzucajcie radami, jak przywołać do siebie tą motywację :)
"Mechaniczna pomarańcza" to wspaniała powieść - zakręcona jak sto dwa, ale cudowna choć niesamowicie brutalna. Jeśli przeczytasz już książkę, polecam film Kubricka o tym samym tytule. Mam nadzieję, że ta pomyłka (choć Burgess wygląda trochę inaczej niż Burroughs ;)) wyjdzie Ci na dobre :)
OdpowiedzUsuńBrutalna może być, a jeśli jest zakręcona... to mam tylko nadzieję, że wszystko w niej ogarnę ;) Skoro polecasz, to później zainteresuję się i filmem.
UsuńHah, ale mi nie chodziło o tego "Ćpuna" od Burroughsa, tylko od Melvina Burgessa :D
Hahaha nieźle się można zakręcić w tych wszystkich powieściach i nazwiskach :D
UsuńMechaniczna pomarańcza! Jestem na tak :)
OdpowiedzUsuńJestem bardzo ciekawa książki "Mechaniczna pomarańcza" i sama na pewno zabiorę się za nią prędzej czy później :)
OdpowiedzUsuńO tej diecie oczyszczającej mnie zainteresowało, nie wiem dlaczego :)
OdpowiedzUsuńKochana, upały mają wrócić :(
też tak dzisiaj słyszałam od taty:/ mnie po tych upałach teraz ciągle głowa boli:/
UsuńO nie, tylko nie to </3 Ale kurczę, przecież już wrzesień, jesień... powinno być zimno, deszczowo itp. a tu takie rzeczy :(
UsuńMoże być upalnie, ale żeby chociaż wiatr był... od razu to inaczej wtedy : )
UsuńMiałam dokładnie ten sam problem, gdy po 3 miesiącach nieobecności chciałam wrócić do blogosfery ;) Pomału się z powrotem wdrażam. Myślę, że najlepiej spróbować od mało ambitnych notek, by potem powrócić do recenzji ;)
OdpowiedzUsuńI życzę Ci miłej lektury ^^
No właśnie... im dłuższa przerwa tym gorzej powrócić, no ale nic ;)
UsuńDzięki, mam nadzieję, że taka też będzie :)
interesujący stosik ;D
OdpowiedzUsuńJestem bardzo ciekawa Pani Nurowskiej i książki o nieludzkiej medycynie. Będę czekała na Twoje recenzje.
OdpowiedzUsuńZ chęcią przeczytałabym "Nieludzka medycyna. Lekarze w służbie nazizmu". Lubię takie książki. A jeśli chodzi o motywację do blogowania, to ja też ostatnio mniej się udzielam. Chyba wakacyjne lenistwo mi się udzieliło... ;)
OdpowiedzUsuńMi właśnie ogólnie chyba też. Myślę, że jak już wrócę na studia to jakoś się uporządkuję i z recenzjami będzie szło mi szybciej i... chyba to jedyny plus powrotu na studia ;p
UsuńNajbardziej interesuje mnie Twoja opinia na temat "Mechanicznej pomarańczy"
OdpowiedzUsuńkruczegniazdo94.blogspot.com
Nie znam żadnej z tych książek, więc tym bardziej czekam na recenzje :)
OdpowiedzUsuńGreat post! beautiful blog! maybe we can follow each other?kiss 👄
OdpowiedzUsuńNie słyszałam o żadnej z tych książek :( Jestem jednak bardzo ciekawa, może mnie przekonasz :p
OdpowiedzUsuńsposoby na brak motywacji? przeczekać :) zwłaszcza w kontekście pisania i oderagować...zrobić coś dla siebie, coś innego
OdpowiedzUsuń"Mechaniczna pomarańcza" jakoś do mnie nie przemawia...
OdpowiedzUsuńta ostania pozycja brzmi mocarnie!
OdpowiedzUsuńCzytałam "Drzwi do piekła" - ogólnie dobra książka, trochę kontrowersyjna .
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa Twoich wrażeń po lekturze :)
Miłej lektury! :)
Akurat nie znalazłam niczego dla siebie. Aktualnie czytam "Eleonorę i Parka", potem mam w planach "Niewidzialną koronę" i "Wszechświaty" :)
OdpowiedzUsuńMam w planach "Mechaniczną pomarańczę".
OdpowiedzUsuń"Drzwi do piekła" posiadam, ale jeszcze nie czytałam tej książki.
OdpowiedzUsuńOglądałam "Mechaniczną pomarańczę" i jest to dla mnie taki straszny przerost nad treścią... Miało być coś nowatorskiego, a wyszło strasznie irytująco i przewidywalni. Nie znoszę tego filmu, tak szczerze ;)
OdpowiedzUsuńInsane z http://przy-goracej-herbacie.blogspot.com/
U mnie stosik też jest, ale nie mogę się zabrać.. :D
OdpowiedzUsuńNurowska mnie najbardziej przekonuje :)
OdpowiedzUsuń"Mechaniczna pomarańcza" to jedna z moich ulubionych książek, koniecznie napisz jak wrażenia po lekturze.
OdpowiedzUsuńMówisz? Kurczę, wszyscy tak zachwalają tę książkę, a ja zaczęłam ją czytać i... póki co niezbyt mi się podoba :/
Usuń